Przykładem mogą być zaradni przedsiębiorcy z Poznania. W najgorszym okresie w 2020 roku, kiedy cała gastronomia stała, wyczekując na dalsze covidowe decyzje rządu, uruchomili pierwszą kawiarnie w Poznaniu Grunwald. Dziś przyznają, że był to ruch dość ryzykowny, ale w rezultacie okazał się nadspodziewanie intratny.
- Od początku nie narzekaliśmy na brak klientów. Marka cieszy się znakomitą renomą i ludzie wiedzieli po co do nas przychodzą. Pytali głównie o ciasta bez cukru, torty bez glutenu, fit desery w słoiczkach. Kiedy wiadomo było już, że gastronomia najpierw odżyje w ogródkach, stworzyliśmy wiosną w kawiarni przy ul. Limanowskiego zielony azyl, który też spodobał się naszym gościom i przysporzył nam kolejnych zwolenników - mówi Robert Wojtkowski, multifranczyzobiorca z Poznania.
Pandemia była dodatkowym wyzwaniem - i pod kątem kulinarnym i biznesowym. Z tej trudnej sytuacji wyszli zwycięsko. Za zarobione pieniądze uruchomili drugi punkt w podpoznańskim, turystycznym Kórniku. Lokal ruszył 5 czerwca.
Inwestorzy z Poznania wykorzystali elastyczność jaką daje modułowy system franczyzowy Fit Cake.
Zorganizowanie i wyposażenie kuchni to najtrudniejszy i zarazem najkosztowniejszy etap całej operacji związanej z otwarciem kawiarni - mówi Rafa Kościuk, właściciel systemu franczyzowego Fit Cake. – Natomiast jedna kuchnia może zaopatrywać kilka punktów. Dlatego uruchomienie każdego kolejnego lokalu jest tańsze i łatwiejsze - dodaje.
System Fit Cake składa się z trzech modułów. Mni polega na urządzeniu kuchni, produkcji i wydawaniu na wynos fit ciast, tortów czy deserów. Bardziej zaawansowany jest Fit Cake Standard z salą konsumpcyjną. Potem przychodzi czas na lokal Premium, wzbogacony o dodatkowe opcje.
- Partnerzy marki z Poznania od razu zaczęli od modułu Standard. Druga kawiarnia w Kórniku to już lokal Premium, w którym poza naszymi klasykami są też wege lody, keto memu i fit śniadania – wyjaśnia Kościuk, współwłaściciel Fit Cake.
Franczyzobiorcy na różny sposób wykorzystują walory franczyzy Fit Cake i większość z nich ma w planach otwarcie więcej niż jednego lokalu. Inwestor z Zielonej Góry, który prowadzi kawiarnię przy ul. Kupieckiej, od razu był zainteresowany uzyskaniem wyłączności na określoną część miasta i zadeklarował uruchomienie co najmniej dwóch punktów. Podobnie w Gdyni, gdzie para przedsiębiorców otwiera swój pierwszy lokal w Śródmieściu, lecz zarezerwowała sobie również kilka innych dzielnic, aby w ciągu roku uruchomić kolejne punkty. Inwestorzy prowadzący z sukcesem Fit Cake przy ul. R. Dmowskiego w Gdańsku przyjęli nieco inną strategię rozwoju. Na razie zaopatrują w fit desery różne lokale sprzedające zdrową żywność w mieście, robiąc przy okazji rozeznanie, które miejsca są najodpowiedniejsze na uruchomienie własnych punktów Fit Cake.
- Za granicą planujemy rozwijać się wyłącznie poprzez multifranczyzę, przyznając partnerom rolę masterów koordynujących otwarcia nowych lokali w danym regionie. Zaawansowane rozmowy prowadzimy na razie z inwestorami z Wielkiej Brytanii, Niemiec i Malty - dodaje Rafał Kościuk.
Sieć Fit Cake powstała w 2016 roku w Białymstoku. Od początku nastawiła się na produkcję deserów bez cukru i bez glutenu. W pierwszym kwartale 2021 roku pod jej szyldem działało 30 punktów w Polsce. Bieżący rok marka chce zamknąć z wynikiem 50 lokali, już nie tylko w kraju.