Decyzja zapadła - lockdown w całej Polsce zostanie przedłużony. Dzisiaj, tj. 07.04.2021 roku, odbyła się konferencja Ministra Zdrowia - Adama Niedzielskiego. Na konferencji przekazano najświeższe dane i ustalenia, które wypracowano podczas kolejnego posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Na konferencji poinformowano, że wprowadzone 27 marca obostrzenia, zostaną wydłużone o tydzień (tj. do 18 kwietnia). Wstępnie miały one obowiązywać do 9 kwietnia br. Po zweryfikowaniu ilości nowych zakażeń i sytuacji w szpitalach, postanowiono je jednak wydłużyć. Te dodatkowe dni pozwolą także na pełną weryfikację sytuacji w Polsce oraz skontrolowanie ewentualnych poświątecznych zachorowań.
Przypomnijmy, że od 27 marca rząd wprowadził zmiany w kilku aspektach m.in.
Lockdown w całej Polsce przedłużony - całość konferencji można obejrzeć tutaj: https://fb.watch/4Jcg2MvkDi/
Niedzielski na pytanie jednego z dziennikarzy odpowiedział, że do weekendu majowego jest jeszcze trochę czasu. Dlatego nie chciał podejmować się prognozowania tego jak może być. Uczulił jednak, że sytuacja epidemiczna na pewno nie będzie taka sama, jak to było kilka lat temu (przed pandemią covid-19).
Wydłużenie restrykcji rekomendował już wcześniej sam Minister Zdrowia. W programie "GOŚĆ DNIA" (Polsat News), Niedzielski mówił, że nie należy luzować obostrzeń, ponieważ sytuacja w polskich szpitalach nadal się nie poprawia. Niedzielski dodał, że na bieżąco monitorowany jest stan łóżek i wolnych respiratorów. Nawet jeżeli jutrzejszy wynik nie będzie duży, to nie jest przesłanka, by myśleć o tym, że jesteśmy w jakieś lepszej sytuacji. W tej chwili fala zachorowań przetacza się przez szpitale - mówił Niedzielski.
Już nie tylko siłownie działają w podziemiach, ale także inni przedsiębiorcy ratują swoje biznesy. Zmieniają branże, asortyment a nawet miejsce prowadzenia działalności. Jedni to robią w sposób bezpieczny, inni stawiają wszystko na "jedną kartę" i otwierają się mimo zakazu.
Ciężką sytuację można zaobserwować pośród właścicieli sklepów w galeriach handlowych, których sklepy są zamknięte głównie dlatego, że znajdują się w pasażach handlowych. Te same sklepy (o podobnym metrażu) są zaś stale otwarte, jeśli znajdują się w samodzielnym budynku (można do nich wejść np. z ulicy). Z pomysłem na ratunek swoich franczyzowych sklepów, wyszedł pewnien przedsiębiorca z Krosna, który przeniósł swoje sklepy z galerii handlowej do namiotów przed budynkiem. Tym samym ominął zakaz otwierania sklepów z ubraniami, które nie mogą działać w galeriach, ale mogą już poza nimi. Przedsiębiorca jest franczyzobiorcą takich marek jak Moodo, Greenpoint, 5.10.15 i 50 style.
- Trzeba się w jakiś sposób ratować, szukać bezpiecznych pomysłów. Tak, aby nie lekceważyć zagrożeń epidemii, ale też nie dopuścić do katastrofy gospodarczej - tłumaczył przedsiębiorca portalowi krosno24.pl.
W styczniu pisaliśmy także o innych firmach, które sprytnie omijają nakazy (tekst przeczytasz tutaj).