Mobilny biznes opłaca się tylko w sezonie letnim? Co zrobić z przyczepą gastronomiczną po lecie?

20 lip 2021
artykuł sponsorowany

Mobilna franczyza w gastronomii ma wiele plusów, choć niektóre związane z nią trudności mogą zaskoczyć. Wielu przedsiębiorców zastanawia się, co zrobić z przyczepą gastronomiczną po lecie. Są biznesy, które znalazły rozwiązanie tego problemu.

Niewiele osób wyobraża sobie wakacje bez lodów. To właśnie w lecie biznes gastronomiczny oscylujący wokół tych chłodzących przyjemności przeżywa swój prime time. Franczyzy oferujące lody przeżywają natężenie sprzedaży o wiele wyższe niż w pozostałych miesiącach — powodując, że jest to jeden z najbardziej intratnych biznesów w czasie letnich miesięcy. Popyt, choć znacznie mniejszy, jest również pod koniec wiosny czy na początku jesieni. Pozostaje więc pytanie, co zrobić z przyczepą gastronomiczną po lecie? Dla wielu franczyzobiorców chłodniejsze miesiące łączą się z koniecznością rozstania się z taką formą zarobku na często nawet ponad pół roku. Realne koszta związane z płaceniem rat leasingowych przez cały rok, z parkingiem czy spłatą zobowiązań wobec franczyzodawcy jednak nie znikają. Czy istnieje rozwiązanie problemu?

Franczyza sezonowa odchodzi w niepamięć

Standardowe wakacyjne budki z lodami to rozwiązanie sezonowe, które jesienią, zimą i wczesną wiosną nie znajdzie zwolenników. By nie generować kosztów i nie narazić się na półroczny zastój w biznesie warto więc postawić na całoroczną mobilną franczyzę, która zapewni dochody i zabezpieczy wpływy przez pełne dwanaście miesięcy.

Rozwiązaniem jest więc postawienie na biznes, który dostosuje swoją ofertę do zmieniających się potrzeb klientów i ich stylu życia. Te z kolei związane są choćby właśnie z warunkami atmosferycznymi. Największymi zwycięzcami będą więc takie franczyzy, które są w stanie stabilnie funkcjonować przez cały rok. Są to wszystkie koncepty gastronomiczne z tak zwanym „comfort food”, czyli jedzeniem smacznym, inkluzywnym, które można łatwo chwycić do ręki i skonsumować nawet na ulicy. Ich receptury czy warianty smakowe bez problemu można dostosować do pór roku. Smaczne produkty zapewnią przychody przez dwanaście miesięcy.

Jeśli jednak jest się wielbicielem lodowych smaków, to nie należy od razu odrzucać konceptu opierającego się na tych smakołykach. Warto jednak wybrać mądrze. Takim rozwiązaniem jest MNIAMI, czyli mobilna franczyza oferująca zarówno lody, jak i pączki oraz szeroką ofertę menu jesiennego. To połączenie powoduje, że miłośnicy ochłody będą mogli sięgnąć po nią w lecie, a ci, którzy kochają pączki w różnych wariacjach smakowych, będą mieli do nich dostęp przez cały rok.

Franczyza powinna być dostosowana pod klienta, ale także pod franczyzobiorcę. Przy wyborze biznesu najważniejszym argumentem jest całoroczny, stały i pewny zysk.

MNIAMI znajdziesz w katalogu franczyz - KLIKNIJ TUTAJ

Tagi:

Przeczytaj także

Opublikowane przez: Daria Kania-Baran
facebook