Pandemia daje szansę na rozwój biznesu na osiedlach!

09 lis 2020
źródło: retailnet.pl

Pandemia COVID-19 przyniosła wiele zmian. Jedną z nich jest wzrost zainteresowania ulicami handlowymi, głównie w dużych osiedlach mieszkaniowych. To najnowszy wniosek z raportu: „Warszawskie ulice handlowe w czasie pandemii” opracowanego przez firmę Colliers International. Może warto odejść od centrów handlowych i zacząć prowadzić swój biznes na osiedlach?

Raport, o którym mowa powstał na podstawie badania 32 ulic handlowych w Warszawie. Badanie zostało przeprowadzone przez ekspertów, w kontekście dostępnej oferty, stawek czynszowych i pustostanów po pierwszej połowie 2020 r.

Główne wnioski

Z badania wynika, że w pierwszej połowie 2020 łączna liczba wakatów na ulicach handlowych zmniejszyła się o 2 punkty procentowe. Zasoby wolnej powierzchni zmniejszyły się przy 18 przeanalizowanych ulicach, wzrosły przy 2. Nie zmieniły się zaś przy 12 ulicach. Największy spadek pustostanów w I poł. 2020 r. odnotowano w Śródmieściu, przy ulicach: Krakowskie Przedmieście, Pl. Trzech Krzyży, Nowogrodzka, Chmielna oraz Foksal. Najwięcej "wyjść" odnotowano na ul. Marszałkowskiej i Targowej, a także na Al. Jana Pawła II. Powierzchnie niewynajęte to w chwili obecnej pozostałości po lokalach z branży gastronomicznej (28 proc.), usługowej (26 proc.) i modowej (15 proc.).

Na koniec czerwca 2020 r. wolnych było ok. 230 lokali o łącznej powierzchni ok. 2 500 mkw., z czego ok. 90 dostępnych jest na rynku od ponad roku. Większość to lokale małe, poniżej 100 mkw. Niestety w III kw. wakaty ponownie zaczęły rosnąć. W najbliższych miesiącach przewidujemy dalszy wzrost pustostanów, także w Śródmieściu, gdzie w I poł. 2020 odnotowano spadek wakatów. Powodem wyjścia kolejnych najemców będzie zmniejszenie się ruchu turystycznego, spotkań biznesowych i towarzyskich po pracy oraz restrykcje nakładane na gastronomię przez rządmówi Katarzyna Michnikowska, dyrektor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku w Colliers International. (retailnet.pl)

Jak wynika z naszego badania pierwsza fala koronawirusa nie dotknęła znacząco typowo warszawskich lokalizacji gastronomicznych. Ulice Francuska, Świętokrzyska czy Nowy Świat zachowały swój charakter, a poziom pustostanów nie zwiększył się tu znacząco. Czy taki stan rzeczy utrzyma się po drugiej fali pandemii? Możliwe że nie. Branża musi mierzyć się z utrudnionymi warunkami funkcjonowania i szuka nowych rozwiązań, takich jak: powiększenie ogródków, aktywność on-line, abonamenty i vouchery czy wprowadzenie dodatkowej oferty garmażeryjnej. W wielu przypadkach to nie wystarcza – w III kw. obserwujemy stały wzrost powierzchni niewynajętej w stolicy, z czego ponad ¼ to lokale po zlikwidowanych kawiarniach, restauracjach czy barach – mówi Katarzyna Michnikowska. (retailnet.pl)

– Nie tylko obostrzenia wpłynęły na trudną sytuację na rynku gastronomii. Lokale muszą się również dostosować do zmian, które zaszły w zachowaniach konsumentów.- Zauważamy rozkwit lokalnego stylu życia i częstsze korzystanie z punktów usługowo-handlowo-gastronomicznych w pobliżu miejsca zamieszkania. Będzie to skutkować rozwojem ulic handlowych będących arteriami komunikacyjnymi dużych osiedli mieszkaniowych, z intensywnym ruchem pieszym i komunikacją publiczną. Obecność w takich miejscach stanie się dodatkowym sposobem dywersyfikacji ryzyka dla sieci handlowychdodaje Małgorzata Kobziakowska, dyrektor w Dziale Powierzchni Handlowych w Colliers International. (retailnet.pl)

Jakie ceny "na mieście"?

Porównując czerwiec 2020 z czerwcem 2019, nie zaobserwowano znaczącego spadku stawek czynszowych za lokale użytkowe przy ulicach handlowych "na mieście". Niemniej stawki transakcyjne są zwykle o 20-25 proc. niższe od ofertowych. Najdroższą ulicą handlową w Polsce jest Pl. Trzech Krzyży, gdzie miesięczna stawka za mkw. wynosi 350 zł.  Dalej znajdują się ulica Chmielna (305 zł/mkw./miesiąc), ulica Mokotowska (215 zł/mkw./miesiąc). Lokal na ulice=ach Nowy Świat i Al. Jerozolimskie  to koszt około 200 zł za mkw, miesięcznie.

Pandemia, zamknięcie galerii, brak spadku cen najmu w centrum, zmienienie się mentalności ludzi oraz wprowadzanie w wielu firmach home office  wpływa na powolną zmianę trendów. Gastronomia i handel chcą być bliżej ludzi. Idealnym dla nich miejscem mogą się okazać duże osiedla skupiające lokalną społeczność.

***

Polecamy także:

Pandemia Covid-19 a ruch w sklepach

Tagi:

Opublikowane przez: Daria Kania-Baran
facebook