W reportażu realizowanym w ramach programu ALARM (TVP), transmitowanego 2 sierpnia br., przedstawiono sytuację 11 przedsiębiorców z województwa wielkopolskiego, którzy czują się oszukani przez sieć franczyzową Whisky Shop.
Podjęli współpracę z siecią, wnieśli opłaty franczyzowe i rozpoczęli biznes. Podpisali także akt notarialny na "zabezpieczenie towaru". Właściciele po pewnym czasie zauważyli, że liczba dostarczanych trunków przez sieć, przeważała samej sprzedaży.
- Towarowali nas piwem, które zupełnie nie schodzi. Whisky za 400 zł, 300 zł po 10 butelek. Kiedy my mówiłyśmy, że to u nas nie zachodzi... - wyjaśnia jedna z byłych franczyzobiorczyń (zred.). Franczyzobiorcy nie chcieli zamawiać zbyt dużej ilości towaru, a musieli. A gdy zaczęli domagać się możliwości samodzielnego decydowania o zamawianym towarze i jego ilości, rozpoczęły się nagłe kontrole ich sklepów ze strony franczyzodawcy.
- Za np. papierek na ziemi, za np. brak jednego produktu na półce, dostaje karę po 20 tysięcy (...) - opowiadała kolejna była właścicielka sklepu. Inni poszkodowali otrzymali kary za brak ceny, plakatów, wyłączenie lodówki i to były kary oscylujące w granicach 5 - 15 tysięcy.
Franczyzobiorcy działali w ramach takiej a nie innej umowy franczyzowej. Teraz są pogrążeni w długach, wielu z nich ma zajęte samochody i domy przez komornika.
- Mój klient zawsze stara się zwracać uwagę na ewentualne nieprawidłowości w zakresie wykonania umowy przez franczyzobiorców, wskazując przy tym co i w jakim zakresie wymaga poprawy, zamiast nakładać kary przy pierwszej okazji - odpowiedział Robert Ratajczak, prawnik sieci Whisky Shop. Dodał także, że: - Sugerowanie, że mandant mój celowo zawiera umowy franczyzy w celu nakładania wygórowanych kar za "błahe" przewinienia mija się z prawdą i takie działanie przyniosłoby więcej szkód niż pożytku, co dla mojego klienta jest oczywiste.
Czy sami sobie są winni czy zostali cynicznie ograni? Czy franczyzobiorcy zapoznali się z umową, a może sieć Whisky Shop nakładała na nich kary bez powodu? To już kolejna sytuacja na rynku, gdzie winę będzie musiał rozstrzygnąć sąd. Rozprawa wkrótce...