Toksyczni ludzie a ich wpływ na nasze decyzje cz.2

12 maj 2020
artykuł eksperta

Poniżej przedstawiam najważniejsze (jest ich więcej) cechy ludzi toksycznych, których powinieneś usunąć ze swojego towarzystwa, a jeśli to nie jest możliwe (rodzina, przełożeni w pracy itp.) to przynajmniej ograniczyć kontakty z nimi do minimum:

1. Narzekanie. Dla niektórych to sposób spędzenia czasu i styl życia. Ciągłe niezadowolenie. Kiedy ich spotkasz, od razu narzekają i nigdy nie powiedzą, że coś dobrego się u nich wydarzyło, bo nawet jeśli, to i tak obok jest całe mnóstwo tego, co im się nie podoba i staje się przedmiotem narzekania. Kiedy ktoś ciągle narzeka najlepiej jest zadać mu pytanie: co chcesz teraz z tym zrobić?
Zauważanie wad i niedoskonałości jest w porządku tylko wtedy, kiedy ma ciąg dalszy i nie kończy się na etapie wniosku, że jest źle. Narzekanie jest destrukcyjne, gdyż kieruje uwagę i emocje w stronę rzeczy złych. Rezultatem jest smutek i świadomość niemożności wpływania na rzeczy, co nierzadko kończy się depresją. Zwróć uwagę jak czujesz się po kilku minutach takiego dialogu. Zwracanie uwagi na rzeczy złe ma sens tylko i wyłącznie wtedy gdy po wskazaniu negatywu przynosi rozwiązanie. W przeciwnym wypadku lepiej milczeć niż pozostać z negatywnym przekazem w głowie. Zamiast tego skieruj swoje myśli w inną stronę. Nie podejmuj tematów na które nie masz wpływu: jakiś polityk coś powiedział, stałeś zbyt długo w korku na drodze, za długo trwają roboty drogowe, jest za gorąco na dworze albo za zimno,  deszcz znowu pada - mówienie o tym nic nie zmieni, a tylko nakręci spiralę niezadowolenia w głowie. Należy tego bezwzględnie unikać. Przyjrzyj się zatem tematom swoich dialogów z innymi i zobacz jakie zabarwienie mają te rozmowy. Niech z Twoich ust płyną pozytywne słowa, inspirujące dla innych i skoro musimy ze sobą rozmawiać, niech to będą właśnie takie tematy.

2. Krytykowanie. Chodzi tu o niekonstruktywną krytykę, która zostawia człowieka z przeświadczeniem, że ciągle wszystko robi źle. Pozytywna i twórcza powie, że coś zrobiłeś dobrze, ale wskaże ci lepszy sposób - jest motywowana troską o ciebie. Ten negatywny rodzaj mówi bezwględnie oceniając i nie zostawia miejsca na zmianę - z reguły to zwykły hejt, by wytknąć czyjeś wady nie mówiąc nic o sobie. Ci ludzie swoją wartość próbują udowodnić przez krytykę innej osoby, celowe zaniżanie jej umiejętności czy osiągnięć. Dla nich nikt i nic nie jest wystarczająco dobre - to oni są najlepsi. Zawsze mają „ale”. Pozytywni, gdy zobaczą braki u ciebie, będą to komunikować i nie zostawią cię z diagnozą, ale wręczą receptę.

3. Zazdrość. Załóżmy, że wyglądasz lepiej od innych, masz lepszy gust, zgrabniejszą sylwetkę, potrafisz ubrać się z klasą, masz wiedzę czy doświadczenie w jakimś obszarze. Ktoś zazdrości Ci twoich sukcesów zawodowych, rodziny, majątku, pracy, stanowiska itd. Chciałby być na Twoim miejscu, zamienić się z Tobą, ale wie, że jest to niemożliwe. Za to, że poszło Ci lepiej, będzie wbijał przysłowiową szpilę, dogadywał, wyśmiewał czy też szydząc stawiał w kłopotliwych sytuacjach przed innymi. Tacy psują Twój dzień. Pozytywni ludzie zamiast tego pochwalą, powiedzą że świetnie wyglądasz, zmieniłeś się, korzystniej jest Ci w tej fryzurze czy ubiorze. Zauważą zmianę i ją zakomunikują - po takich słowach poczujesz się odświeżony.

4. Syndrom ofiary. Tacy ludzie najczęściej naprawdę przeżyli trudne lub wręcz traumatyczne chwile w dzieciństwie. Kiedy to minęło, nie poukładali sobie tych wydarzeń, nie rozprawili nie z nimi, ale ciągle nimi żyją jakby nadal były obecne. Robią z siebie ofiarę losu opowiadając każdej napotkanej osobie o swojej tragedii. Ciągle użalają się nad sobą, próbują wzbudzić litość u innych przez biadolenie nad swoim statusem. Nie chcą zmiany - trauma z dzieciństwa stała się ich sposobem na życie. Odpowiedzialnością za swój stan obarczają tych, którzy ich skrzywdzili i tak wygląda ich codzienność. Za niepowodzenia, klęski, braki obarczają winą innych. Oni nigdy nie biorą odpowiedzialności za swoje życie - według nich zawsze wszystkiemu winni są ci obok. To męczennicy na własne życzenie - oni nie chcą pomocy - chodzą po innych wzbudzając litość, tkwią w tzw. „cyklu ofiary”. Nie szukają pomocy. Dążą do tego, by obciążyć innych innych swoją przeszłością, traumami, którą przeszli itd. Większość z nich faktycznie przeżyła kiedyś tragedię, ale w ich przypadku żyją nią jakby wydarzyła się wczoraj i bez przerwy wyrzucają ją z siebie. Czują chwilowe ukojenie widząc współczucie czy łzy u swojego rozmówcy, a potem idą dalej szukając kolejnego chętnego do wysłuchania ich makabrycznej opowieści. To fataliści. Ich teraźniejszość i przyszłość jest związana wydarzeniami przeszłości. Tutaj historia zatruwa wszystko, co niedługo się wydarzy. Kiedyś miałem znajomego, który dzieciństwo spędził błąkając się między rodzinami zastępczymi a domami dziecka. Jako dorosły mężczyzna opowiadał z zaangażowaniem o tym każdej osobie, którą poznał. Kiedy tą opowieść słyszały starsze kobiety, najczęściej po otarciu łez dawały mu możliwość mieszkania u siebie a czasami nawet jakieś pieniądze. Przez jakiś czas był to nawet jego sposób na życie. Uważam to za dość wyrafinowaną formę manipulacji. Człowiek o pozytywnym nastawieniu zamiast „kisić w sobie” przykre sytuacje z przeszłości spróbuje o tym porozmawiać ze znajomymi albo uda się po pomoc do specjalisty, który skutecznie pomoże mu przerobić trudności.

5. Pesymizm. To cecha ludzi, którzy widzą wszystko w czarnych kolorach. Kiedy przedstawisz im swój nowy pomysł, zawsze znajdą w nim słabe punkty i wyjaśnią dlaczego coś się nie uda. Zrobią to w mądry i elokwentny sposób merytorycznie argumentując. Oni wzbudzają strach, który paraliżuje cię przed podjęciem jakiegokolwiek działania. Odnoszą satysfakcję z cierpienia i niepowodzeń innych. Ta cecha jest powiązana z permanentnym niezadowoleniem. Oni ciągle są rozżaleni i zgorzkniali. Ten stan manifestuje się przy okazji rozmowy - mają wtedy okazję, by przelać na swojego rozmówcę mieszankę frustracji i rozczarowania, w którym sami żyją. Człowiek pozytywny zamiast tego z nadzieją patrzy w przyszłość i kiedy pojawią się problemy zwycięży je. Ma pozytywne nastawnie do życia i przyszłość widzi w kolorach - jest optymistą!

6. Osobowość psychopatyczna. To cecha polegająca na nieumiejętności odczuwania uczuć, emocji. Być może zabrzmi to dziwnie, ale tacy ludzie nie potrafią utożsamić się z kimś obok, sytuacją w jakiej ktoś się znalazł, nie odczuwają żadnych emocji, nie umieją okazywać uczuć. Mogą kogoś krzywdzić i zaraz potem przyjść do ciebie śmiejąc się z nich. Bądź pewien, że jeśli to robią z innymi - to samo zrobią z Tobą.
Cechuje ich kompletny brak empatii, współczucia, poczucia winy, nie czują żadnego poruszenia w sobie, kiedy ktoś opowiada o osobistych rzeczach. Są niezdolni do odczuwania, pozwolili się wytrzebić ze wszelkich sentymentów.
Najlepiej można to sprawdzić słuchając, co mówią o innych, a zwłaszcza o swojej rodzinie, bliskich, znajomych, kolegach i koleżankach z pracy. Jeśli ich nie szanują, wyśmiewają, depczą słowami, poniewierają - uciekaj. Jeśli ktoś dla innych jest gruboskórny, pomiata nimi, wyśmiewa, punktuje, a dla Ciebie jest miły - uważaj, bo najprawdopodobniej czegoś potrzebuje, ale w środku nadal jest taki jak wcześniej. Gdy otrzyma to, na czym mu zależy, natychmiast powraca do swojej prawdziwej natury.

7. Postawa roszczeniowa. Ta cecha szczególnie dziś dotyczy młodszego pokolenia. Efektem zaniedbań wychowawczych jest myślenie o sobie w kategoriach nadzwyczajności i niekwestionowanego prawa do wszystkiego. Dla takiej osoby wystarczy już, że ona „jest”. To wystarczający powód, by dostać wszystko, na co ma się ochotę. Tacy ludzie nierzadko są wulgarni i apodyktyczni. Mają wygórowane żądania, które nigdy nie idą w parze z umiejętnościami. Uważają, że im się wszystko należy za nic i kiedy tego nie dostaną, zaczyna się prawdziwa histeria. Są aspołeczni.

8. Egoizm. To grupa w pełni skupiona na sobie, nie zważa na innych, nie liczy się z nimi. Często to materialiści, żyjący w egocentryzmie. Jedną ze skrajności tej formy jest narcyzm. Nie szanują reguł współżycia społecznego, uważają, że wszyscy żyją tylko po to, by zaspokajać ich potrzeby i zachcianki. Traktują siebie wyżej od innych, uważają się za lepszych pod każdym względem. To również jeden z przejawów pychy.

9. Nieprzewidywalność. Oni są zawodni, zmieniają zdanie w ostatniej chwili pod wpływem impulsu. Jeśli ktoś to robi regularnie, nie ma sensu inwestować w taką relację. Nadwyrężają zaufanie i zawsze ponosisz szkodę. Umawiasz się z nimi i nie przychodzą, obiecują coś i nie dotrzymują słowa, mają zobowiązania i ich nie realizują. Nie możesz na nich polegać, nigdy nie wiesz czy przyjdą na umówione spotkanie, czy mają to, co powinni przygotować. Współpraca z nimi to istna mordęga. Jeśli ktoś ciągle zawodzi nie dawaj kolejnej szansy, bo tutaj zawsze kończy się tak samo - są niesłowni i nie widzą w tym najmniejszego problemu.

10. Manipulacja. Niektórzy robią to całkowicie świadomie, z premedytacją. Ci ludzie dążą do kontroli nad tobą, chcą angażować twoje życie do realizowania swoich celów. Chcąc je osiągać twoim kosztem uważają, że żyjesz dla nich. Jest to pochodna opisanego wcześniej egoizmu, z tymże tutaj metody są o wiele bardziej wyrafinowane. Często wzbudzają poczucie winy. Powodują również, że nie możesz do końca być sobą, powiedzieć, co myślisz, bo wiesz jak zareagują. Podświadomie wyprzedzasz ich reakcję i nie chcąc mieć do czynienia z niepożądanym zachowaniem z ich strony - milczysz nawet wtedy, gdy wiesz że masz rację. To szantaż emocjonalny.

11. Szyderstwo. Chodzi tu o wyśmiewanie innych, ocenianie, stawianie w niezręcznej sytuacji, poniżanie i wywyższanie się nad innych i to wszystko najczęściej w dużym gronie osób. To sędziowie, którzy zawsze oceniają innych, nigdy samych siebie. Po kontakcie z nimi czujesz się zerem, wiesz dobrze, że jesteś nikim. Wyłuszczają czyjeś wady, eksponują je, wyśmiewają. Robią to za ich plecami, ale nigdy do tych osób nie pójdą, by powiedzieć im wprost. Do nich najczęściej należy ostatnie zdanie, którym zazwyczaj jest cięta riposta. Ich wypowiedzi są nacechowane cynizmem.

12. Ludzie, którzy muszą mieć zawsze rację. Ci z kolei ciągle muszą być na wierzchu. Ich punkt honoru i ambicja powodują, że nigdy nie przyznają się do błędu. Nawet kiedy mają naprzeciwko siebie racjonalne argumenty i fakty potrafią "odwrócić kota ogonem”. Próbują odgrywać rolę ekspertów. Gdy o czymś mówisz, zawsze mają coś do dodania. Ciągle coś znajdują. To jest ich pożywką. Wynajdują braki na siłę, udowadniają, że się mylimy nie jesteśmy w czymś wystarczająco dobrzy, jesteśmy w czymś gorsi, nie znamy się. To teoretycy, ci najmądrzejsi; to właśnie ten najgłośniej krzyczący wujek na imieninach, który wie wszystko o polityce i wpływie, ale od 20 lat jest pracownikiem najniższego szczebla, który niczego w życiu nie osiągnął. Są ciągle niezadowoleni żyjąc w pogotowiu do wyszukiwania błędów - nie potrafią się cieszyć. Po rozmowie z nimi (choć z reguły to monolog zamiast dialogu) czujesz się wypluty wiedząc, że nie zdążyłeś się nawet wypowiedzieć. Jesteś wygłupiony i otumaniony. Prawdziwym holizmem tych ludzi jest to, że nie potrafią przyznać się do błędu, a jak już do tego dojdzie (dzieje się to nadzwyczaj rzadko), przychodzi im to ogromnym nakładem sił. Potem kilka dni chodzą przybici analizując zaistniałe okoliczności.

15 Hejterstwo. Bez wątpienia najgorsza ze wszystkich cecha. Oni podnoszą swoją wartość przez deptanie innych, wywyższanie się. Nie dzieje się to przez ich talenty, bo z reguły nie mają wiele do zaoferowania innym, ale ich sprawdzony sposób to poniżanie. Potrafią tak dogadać, że "w pięty wejdzie". Ich słowa ranią, potrafią zapadać głęboko w pamięć, potem walczysz z nimi w swoim wnętrzu. Twoje osiągnięcia bez względu na to czy są duże czy małe zawsze będą tu pomniejszane i wyśmiewane. Doskonale jest to widoczne przy różnego rodzaju komentarzach pod artykułami publikowanymi w internecie. Tu bezkarnie mogą wylać swoją życiową przegraną i frustrację. Z jadem i nienawiścią szkalują innych i zrobią wszystko, by im „dopiec”. Jeśli masz kogoś takiego w swoim otoczeniu NATYCHMIAST zerwij tą znajomość!

Tych cech jest oczywiście znacznie więcej, ale tu przytaczam te o największej sile rażenia. Jeśli jesteś w toksycznych relacjach, które dołują cię i ściągają w dół - natychmiast je zakończ.

Zweryfikuj grono najbliższych znajomych i chore relacje zastąp zdrowymi. Różnicę zobaczysz natychmiast. Toksyczni ludzie są dokuczliwi, potrafią bardzo obciążyć i po kontakcie z nimi nosisz ciężary, które nałożyli na ciebie w postaci negatywnych słów. Nie żyjesz własnym życiem i zamiast zajmować się sobą, męczysz się kimś innym. Ludzie o tych cechach nie dosyć, że potrafią być bardzo dokuczliwi, to jeszcze zatruwają twoją przyszłość gorzkimi słowami. Oni sączą truciznę i jad do twojego wnętrza. Należy zdać sobie sprawę, że tacy ludzie w naszym otoczeniu w ogóle są. W różnych fazach naszego życia będą się też pojawiać, bo przez cały czas nawiązujemy nowe znajomości nie wiedząc z kim mamy do czynienia.
Wszyscy wyżej wymienieni to ludzie złego charakteru, których osobowość uległa deformacji. Jeśli masz takich wokół porozmawiaj z nimi najpierw, a jak to nic nie da, usuń raz na zawsze z listy znajomych i zastąp kimś innym. Zweryfikuj zatem listę swoich znajomych. Zawsze będziesz ich miał koło siebie i w takim razie niech to będą pozytywni, zdrowi ludzie z kręgosłupem moralnym. Na nich zawsze będziesz mógł liczyć i jeśli od któregokolwiek z nich będziesz potrzebował pomocy lub wsparcia, na pewno je uzyskasz.

Spotkania z takimi ludźmi łamią twoją psychikę, zaburzają to wszystko, nad czym napracowałeś się w swoim wnętrzu. Dodatkowo zerują twoją pewność siebie i zaniżają poczucie własnej wartości. Jeśli pracujesz nad sobą, podnosisz swoją mentalność, ale kontaktując się z nimi spadasz na dno. Przypomina to trochę sinusoidę - nie stać cię na to. Dla własnego zdrowia psychicznego należy takich ludzi omijać szerokim łukiem. Nie chodzi w tym wszystkim o pogardę względem trudnych ludzi, bo bywa i tak, że niektórzy z nich się zmienią. Nie chodzi też o poczucie wyższości nad nimi - po prostu nie chcesz mieć ich w swoim otoczeniu i tyle. Każdy z was żyje dalej swoim życiem, ma dalej własne pomysły i podąża swoją drogą.
Od czasu do czasu każdy z nas może przejawiać jakąś cechę toksyczności, ale gdy tylko widzisz ją u siebie - od razu to koryguj, by stać się pozytywnym człowiekiem, z którym inni lubią przebywać i cenią sobie wysoko twoje towarzystwo. Przeproś tych, których skrzywdziłeś (to wymaga pokory) i zadeklaruj chęć zmiany. Jeśli nie chcesz tego robić przed innymi, obiecaj to sobie.

Należy zadać sobie pytanie czy ludzie z którymi jesteś blisko podnoszą Cię czy spychają w dół.

Bądź z tymi, którzy wyznają podobne wartości. Mam ludzi, których poznałem i celowo przestałem się z nimi spotykać, a z drugiej strony takich, z którymi jestem latami w podróży jaką jest życie. Ma ogromne znaczenie z kim się zadajesz. Nie tylko chodzi tu personalnie o ludzi, ale często nawet bardziej o to, co oni wnoszą i pozostawiają po sobie w naszym życiu, o atmosferę, którą niosą ze sobą. W swoim otoczeniu powinieneś czuć się jak w szklarniowych warunkach, gdzie nie karłowaciejesz, ale twój wzrost i rozwój odbywa się w szybszym niż normalnym tempie. Otocz się takimi ludźmi. Jeśli tego nie zrobisz i otoczysz się niemożliwościami - już w tym momencie przegrałeś, nie musisz czekać na koniec.
W życiu chodzi o to, by spotkać właściwych ludzi. - to oni są kluczem do twojego rozwoju. Są ważni, bo ogólną zasadą jest, że synchronizujemy się z innymi. Pytanie więc brzmi nie czy się zharmonizujesz (bo to robi każdy automatycznie), ale z kim?
Nie chcesz przecież spędzić czasu z ludźmi, którzy reprezentują niziny społeczno - mentalne.

Jeśli przebywasz wśród ludzi, u których monotonia życia polega na napiciu się piwa, by potem usiąść do serialu, meczu czy gry komputerowej to daleko nie zajdziesz. Ci którzy uważają, że na tym polega życie są skazani na pracę do końca życia za drobne. Trzeba mieć wokół siebie ludzi, którzy potrafią zarabiać i wtedy prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu wzrasta kilkukrotnie. Taką osobę zawsze możesz zapytać o zdanie, poprosić o radę czy opinię. Ona ci pokaże co możesz zrobić ze swoim życiem, jak zagospodarować czas, jak przejść problemy.

Nasz umysł jest programowalny - to jego naturalna cecha, że się uczy. Dzisiaj istotne jest czego uczymy swoją głowę, co do niej pozwalamy sobie włożyć. Jakie przekonania nabywamy na swój własny temat od ludzi toksycznych? Odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna. Niektórzy po prostu nie są fajni.
Po kontakcie z nimi czujemy się podle. Przychodzi zniechęcenie, wycofanie, stres, jesteśmy wypluci, płacimy obniżeniem nastroju. Te relacje obciążają.
Wokół nas zawsze będą inni - to od nas zależy kogo dobierzemy do swojego towarzystwa i kto tam na długo zostanie. Nie jesteśmy skazani na ludzi trudnych i sami sobie ustalamy listę znajomych. Gorąco zachęcam Cię do jej zweryfikowania i życzę, by znajdowały się na niej tylko osoby, które będą podnosić Cię w górę, inspirować i dopingować.

artykuł eksperta

MARIUSZ SANDER

 

 

Jest człowiekiem związanym z biznesem praktycznie od początku dorosłego życia. Po ukończeniu nauki w szkole średniej, zaczynając kompletnie od zera, założył własną firmę, która później przerodziła się w spółkę z o.o. której został prezesem. Pomagał w zakładaniu firm od podstaw, służył pomocą i doradztwem w ich dalszym rozwoju. Praktykowanie biznesu w polskiej rzeczywistości poparte ponad 20-letnim doświadczeniem spowodowało, że dziś jest mentorem, z którego rad chętnie korzystają ci, którzy chcą zmienić swoją sytuację finansową.

 

 

 

 

 

***

Polecamy także:

Toksyczni ludzie a ich wpływ na nasze decyzje cz.1

Toksyczni ludzie a ich wpływ na nasze decyzje cz.1

Tagi:

Opublikowane przez: Daria Kania-Baran
facebook