Sanepid umorzył pięć postępowań wobec restauracji Schronisko Bukowina. Sprawa dotyczyła otwarcia lokalu w styczniu tego roku, pomimo wprowadzonego lockdown.
Restauracja Schronisko Bukowina (kiedyś sygnowana nazwiskiem Magdy Gessler), poinformowała na swoim Facebooku o wygraniu prawnych batalii, dotyczących kar nałożonych z powodu otwarcia lokalu w zakazanym czasie.
16 lipca Schronisko Bukowina podzieliło się dobrą informacją na swoim Facebooku, pisząc:
ZWYCIĘSTWO! Kolejny triumf prawa! Sanepid właśnie umorzył 5 otwartych postępowań, którymi niepokoił nas w czasie nielegalnego lockdownu. Nie musimy już się martwić zapłatą ogromnej kary w wysokości minimum 150 tysięcy złotych.
Po tym jak w styczniu zgodnie z prawem otworzyliśmy naszą restaurację staliśmy się obiektem częstych wizyt sanepidu oraz policji. Pierwsza z nich zakończyła się karą administracyjną w wysokości 30 000 zł, którą zmuszeni byliśmy zapłacić, i od której oczywiście odwołujemy się w sądzie (finalnie 25k, bo kwota została zmniejszona o 5k). W kolejnych tygodniach podobnych odwiedzin było kilkanaście, a ich efektem były pootwierane postępowania administracyjne, dążące do wręczenia nam kolejnych 30 000 zł kary za każdą ze spraw. W tym czasie odwiedzał nas jeszcze WIJHARS, Inspekcja Handlowa, Urząd Skarbowo-Celny oraz Nadzór Budowlany.
Finalnie wygrywa prawo, ale wygrywamy i my. Z wsparciem naszych prawników, ale przede wszystkim z Waszym wsparciem okazanym przed odwiedziny naszej restauracji, pokazaliśmy, że warto walczyć i dbać o swoje prawa, o byt naszych pracowników i ich rodzin. Przyjęliśmy tę decyzję z radością i jednocześnie ulgą. Przestała nad nami wisieć groźba ogromnej kary, która wpędziłaby w nas gigantyczne kłopoty finansowe i zagroziła dalszemu funkcjonowaniu lokalu. Cieszymy się, że od stycznia mamy otwarte bez przerwy, dajemy pracę, możemy Was Gościć i robimy wszystko to, co kochamy (...) (pisownia oryginalna)
Lockdown zwiększył kryzys we współpracy franczyzowej
Schronisko Bukowina, to dawna restauracja Schronisko Smaków, która brała udział w kuchennych rewolucjach Magdy Gessler. Lokal rozwiązał współpracę franczyzową z restauratorką w lutym br. Powodem było otwarcie lokalu, mimo lockdown - bez poinformowania samej Gessler (jak twierdziła restauratorka). Franczyzobiorcy zaś przekonywali, że o wszystkim byli poinformowani prawnicy Gessler.
Magda Gessler nie pozostawiła tej sytuacji bez komentarza i na swoich social mediach napisała: TO JUŻ NIE JEST MIEJSCE MAGDY GESSLER. W dniu 29.01 z winy franczyzobiorcy rozwiązałam umowę ze skutkiem natychmiastowym. Nie zgadzam się z priorytetami ani filozofią prowadzenia tego miejsca przez franczyzobiorcę. I dlatego nie będę odpowiadała za jakość, menu, wygląd oraz wystrój restauracji oraz sklepu internetowego. Nie będę odpowiadała także za żadne inne aspekty związane z działalnością tego podmiotu. W związku z tym, od 29.01.2021 r. to miejsce nie ma prawa być już firmowane moim nazwiskiem.
Właściciele restauracji również opisali kulisy zerwania współpracy na swoim Facebooku:
Główny wpływ miało na to “oświadczenie” Magdy Gessler na Jej Facebooku. Zdecydowaliśmy się na otwarcie restauracji po ZIELONYM ŚWIETLE od prawników Pani Magdy, którzy brali czynny udział w “debatowaniu” na temat tego czy otwierać, czy nie. Otworzyliśmy restaurację, a tego samego dnia Pani Magda opublikowała oświadczenie, w którym sprzeciwia się otwarciu i zarzeka, że nic o tym nie wiedziała. Jednocześnie jednak Magda Gessler nie zrezygnowała z pobierania opłat franczyzowych. Podczas pierwszego lockdownu płaciliśmy Magdzie Gessler 100% należności, mimo zamkniętej nie ze swojej winy restauracji. Przy drugim lockdownie, czyli od października do stycznia Pani Magda również nie zrezygnowała z wystawiania faktur franczyzowych, ani nie przystała na propozycję ich obniżenia. Warto wspomnieć, że w czasie kryzysu nie zwolniliśmy ani jednego pracownika! (pisownia oryginalna)
Strony umowy rozstały się i od lutego br. restauracja w Bukowinie działa pod zmienionym szyldem.