Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny uznał, że aplikacja, z której korzystały franczyzowe apteki jednej z sieci, była mechanizmem budowania lojalności klienta apteki i naruszała zakaz reklamy. Sama aplikacja mobilna miała służyć pacjentom do sprawdzenia, czy w aptekach należących do danej sieci franczyzowej dostępne są leki przepisane na e-receptę. Jeśli takie znajdowały się w danym punkcie, to aplikacja umożliwiała ich rezerwację. Już pod koniec grudnia 2020 roku, WIF w Gdańsku uznał tę sama aplikację za naruszenie zakazu reklamy aptek. Dlatego, że w jej nazwie pojawiała się nazwa danej sieci franczyzowych aptek. A wyszukiwanie potrzebnych leków odbywało się tylko w aptekach, które przynależały do tej marki. Sama aplikacja również wzbudziła wiele kontrowersji w środowisku farmaceutycznym - jeszcze w ubiegłym roku.
Dolnośląski WIF postanowił ukarać za posługiwanie się aplikacją aż trzy firmy. Najwyższą karę ma zapłacić spółka prowadząca siedem aptek ogólnopolskiej sieci, które współpracowały z aplikacją. Dolnośląski WIF zauważył, że korzystanie z aplikacji było pewnego rodzaju mechanizmem budowania lojalności klienta i zachęcaniu go do korzystania z konkretnych aptek. Dodatkowo sama sieć zorganizowana konkurs wśród partnerskich aptek, aby te promowały aplikację wśród swoich klientów. Co ostatecznie według Inspektora Farmaceutycznego miało na celu zwiększenie obrotów.
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 94a ust. 1 zd. pierwsze ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne (Dz.U. z 2016 r. Nr 45, poz. 2142): zabroniona jest reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Nie stanowi reklamy informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego (art. 94a ust. 1 zd. drugie Prawa farmaceutycznego). Wojewódzki inspektor farmaceutyczny sprawuje nadzór nad przestrzeganiem przepisów ustawy w zakresie działalności reklamowej aptek, punktów aptecznych i placówek obrotu pozaaptecznego (...)
***