W Ministerstwie Zdrowia zaplanowano kolejny sztab kryzysowy, którego tematem będą ewentualne nowe obostrzenia - poinformował we wtorek Waldemar Kraska, Wiceminister Zdrowia .
Wojciech Andrusiewicz na wtorkowej konferencji prasowej dodał zaś, że powinniśmy być przygotowani na każdą wersję zdarzeń. Nieoficjalnie mówi się, że ograniczenia zostaną wprowadzone w turystyce, galeriach i restauracjach.
- Przekonamy się pewnie jutro, czy ten trend, to odchylenie, o którym mówimy, staje się faktem, czy też mamy do czynienia z sytuacją podobną do przełomu roku ubiegłego. Na te pytania postaramy się odpowiedzieć jutro, najdalej do piątku, tak jak zapowiadał minister Adam Niedzielski - dodał Andrusiewicz.
- Spodziewamy się, że zapowiedź ministra Niedzielskiego skierowana jest przede wszystkim do handlu, gastronomii, turystyki oraz sektorów, które zwykle obejmowane są lockdownem, kiedy rośnie liczba zakażeń. To te sektory najmocniej dotknięte były pierwszymi falami pandemii, to te sektory również bardzo mocno odczuwają podwyżki cen prądu i gazu - podkreśliła Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Biznes wraz z Nowym Rokiem wchodzi z drastycznymi kosztami, na które ma wpływ nie tylko podwyższa cen, ale także Nowy Ład. Dodatkowe restrykcje w poszczególnych branżach mogą okazać się nie do wytrzymania dla niektórych przedsiębiorców.
- Wprowadzanie lockdownów powinno być ostatecznością, gdyż jest bardzo dotkliwe dla polskiej gospodarki oraz dokuczliwe dla Polaków, zwłaszcza tych, którzy w trosce o bezpieczeństwo swoje i innych się zaszczepili. W przypadku branży centrów handlowych potencjalny lockdown będzie skutkować redukcją zatrudnienia, niemożnością regulowania zobowiązań wobec banków wynikającą z wprowadzonych ustawowo regulacji czynszowych (art. 15ze1 ustawy covidowej), a nawet upadłością centrów handlowych i najsłabszych najemców. Do wykorzystania pozostają ciągle inne środki, takie jak intensyfikacja szczepień, czy niewprowadzanie ograniczeń dla zaszczepionych - argumentuje w swoim oświadczeniu PRCH.
- Apelujemy do rządu o dogłębne przeanalizowanie konsekwencji wprowadzenia nowych ograniczeń dla gospodarki oraz branży centrów handlowych i wprowadzenie takich regulacji, które ograniczając epidemię, jednocześnie nie spowodują katastrofalnych skutków gospodarczych - podsumowuje PRCH.