X
- Wierzę w to, że prawdziwy sukces można odnieść tylko wtedy, gdy się robi to, co się kocha - opowiada Rafał Bielecki, właściciel biura nieruchomości pod szyldem RE/MAX Smart.
Dlaczego zdecydowałeś się otworzyć biuro nieruchomości na zasadach franczyzy z RE/MAX Polska? Co Cię przekonało?Przez ponad 2 lata sam byłem agentem RE/MAX, dzięki czemu poznałem tę markę „od środka”. Kluczowe były dla mnie standardy pracy zarówno biura, jak i agentów. To one pomagają budować przewagę konkurencyjną na rynku nieruchomości oraz wytyczają drogę do zdobycia zaufania klientów. A poza tym, po prostu przyszedł czas, by wziąć "byka za rogi" i ruszyć na swoje. Znając standardy RE/MAX, nie miałem wątpliwości, że moje biuro powinno działać pod tym samym szyldem. Dziś z perspektywy czasu widzę, że to była najlepsza decyzja biznesowa, jaką do tej pory podjąłem w swojej karierze zawodowej.
Tak. I mówię to bez cienia wątpliwości, bo system wsparcia jest kompleksowy. Począwszy od programu szkoleń agentów (m.in. RE/MAX Accelerate czy Compass), które gwarantują międzynarodowy standard, webinarów, podczas których omawiane są nowości z rynku nieruchomości czy, tak ważnego w naszej branży, coworkingu i networkingu. Otrzymujemy również wsparcie w zakresie marketingu, reklamy, komunikacji oraz systemów informatycznych (m.in. CRM), czyli tak naprawdę RE/MAX Polska wspiera nas na każdym polu naszej działalności.
Koszty są nieodzowną częścią składową każdego biznesu. W przypadku franczyzy RE/MAX Polska opłaty związane są nie tylko z możliwością działania pod szyldem RE/MAX, ale przede wszystkim z dostępem do gotowych i, co ważne, sprawdzonych rozwiązań, które w moim przekonaniu są po prostu przepisem na sukces. A jeśli mowa o osiąganiu breakeven point to kluczowe znaczenie ma tu szczegółowy biznesplan, a w jego opracowaniu również pomaga RE/MAX Polska.
Serce do nieruchomości, determinacja i współpraca. Wierzę w to, że prawdziwy sukces można odnieść tylko wtedy, gdy się robi to, co się kocha. I w przypadku nieruchomości jest tak samo – trzeba lubić świat nieruchomości, jego dynamikę i energię. Mnie ona przyciąga, jest motorem napędowym mojej determinacji. A przez „determinację” rozumiem konsekwentną pracę i nieustanną inwestycję w rozwój zarówno swój, jak również biura i współpracujących ze mną agentów. Ostatnią składową jest dla mnie współpraca – w szerokim znaczeniu tego słowa. Współpraca nie tylko w moim zespole, ale także z innymi biurami w sieci RE/MAX. Skoro jesteśmy międzynarodową marką, to trzeba z tego korzystać. Ważne jest także utrzymywanie pozytywnych relacji w branży nieruchomości.
Dziękuję! A przepis na sukces mam prosty – 20 nieustraszonych i zawsze gotowych do działania agentów (śmiech). Z takim zespołem można góry przenosić, więc żartobliwie mogę powiedzieć, że na sukces byłem skazany. A przechodząc do konkretów, to kluczowa jest dla mnie rekrutacja odpowiednich agentów, którzy będą gotowi działać zgodnie ze standardami marki RE/MAX. Jej idea i założenia zostały opracowane 50 lat temu i od tej pory sprawdzają się na całym świecie. Mogę się pod nimi podpisać własnym nazwiskiem, to one są dla mnie gwarancją odniesienia sukcesu. Chciałbym tu wspomnieć o jeszcze jednym ważnym czynniku, jakim jest widoczność. Jeżeli biuro oraz agenci działają w cieniu, pozostając niewidoczni, to w znaczącym stopniu zmniejszają skuteczność na rynku. Dlatego my nieustannie dbamy o rozwój naszego wizerunku na warszawskim rynku nieruchomości.
Mój zespół to team prawdziwych "Avengersów", których w skrócie mogę opisać równaniem 3 x N: niezawodni, niezwyciężeni i nieustraszeni i właśnie takich agentów szukam (śmiech). A tak na poważnie – cechy, na które zwracam uwagę, to przede wszystkim determinacja, wysoka kultura osobista, komunikatywność oraz samodzielność, ale też i otwartość na pracę w zespole zgodnie z naszym hasłem „samodzielny, ale nie sam”. Kluczowe będą tu również podstawowe umiejętności sprzedażowe oraz gotowość do dalszego, już wspólnego rozwoju biura, zgodnie z naszymi założeniami biznesowymi.
Zakres wsparcia jaki oferujemy, można opisać jednym słowem – kompleksowy. Zacznę od systemu szkoleń opartych na międzynarodowych wzorcach oraz od mentoringu. Dzięki nim, każdy nowy agent zostaje w pełni przygotowany do pracy, a w trakcie swojej kariery może nieustannie się rozwijać. Do dyspozycji każdego agenta pozostaję zarówno ja, manager biura, prawnik, jak również zespół wyspecjalizowanych fachowców. Służymy radą i pomocą na każdym etapie procesu sprzedaży – począwszy od wprowadzania i pozycjonowania ofert, skończywszy na zagadnieniach z dziedziny marketingu oraz negocjacji. Nie mogę nie wspomnieć o dużym, nowoczesnym biurze oraz o unikatowym serwisie ofert, który gwarantuje najwyższy standard na rynku nieruchomości.
Tak, praca zespołowa, kultura osobista i nasze wartości to klucz do osiągnięcia sukcesu, bo to dzięki nim tworzymy przewagę konkurencyjną na rynku. Na sukces biura składa się sukces każdego współpracującego z nami agenta – każdy z nich, budując własny biznes zgodnie z tymi samymi wartościami, dokłada swoją cegiełkę. I właśnie o to chodzi – pracując w RE/MAX, reprezentujesz wartości RE/MAX, a to w połączeniu z determinacją zawsze prowadzi do sukcesu.
W życiu prywatnym jestem przede wszystkim mężem i tatą trójki wspaniałych, pełnych życia nastolatków – nadążanie za ich pomysłami jest nie lada wyzwaniem, myślę, że porównywalnym do zarządzania biurem z 20 agentami (śmiech). Na co dzień przykładam bardzo dużą wagę do higieny życia – stawiam na sport, który jest dla mnie najlepszym odpoczynkiem po dniu pełnym pracy. Od ponad 20 lat trenuję tradycyjną, wywodząca się z Okinawy sztukę walki Shorin-Ryu, która nauczyła mnie dyscypliny oraz determinacji w pokonywaniu przeszkód. Choć „przeszkody” to dla mnie raczej wyzwania, gdy się pojawiają, skupiam się na szukaniu rozwiązań. Wiem, że wielu z was zna mnie, jako „smutnego pośrednika” (śmiech), ale musicie wiedzieć, że to tylko pozory, bo moja szklanka jest zawsze do połowy pełna – optymizm przede wszystkim!
Informacje na temat franczyzy RE/MAX Polska znajdziesz w naszym katalogu - TUTAJ
