"Lody od nas są staroświeckie i smakują całkiem inaczej" - Manufaktura Lodów Prawdziwych (wywiad)

25 maj 2021

- Mieszanki lodowe bilansujemy sami. Produkujemy od surowca, nie z komponentów. Nie używamy gotowych baz w proszku. Do produkcji lodów nie używamy mleka ani śmietanki UHT. Dostarczane nam mleko i śmietanka są tylko lekko przepasteryzowane. Do emulgowania używamy żółtek jaj kurzych, lecz nie tych z kartonów tzw. pasteryzowanych. Jajka są u nas rozbijane na świeżo, w dniu produkcji. Ze względu na powyższe, nasz zakład jest nadzorowany przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną. Wszystkie zakłady, produkujące lody naturalnie na bazie świeżych surowców są pod nadzorem tej instancji. Takich zakładów jest w Polsce niewiele - wyjaśnia Anna Maes –właścicielka firmy Manufaktura Lodów Prawdziwych (Kaczory k. Piły). 

Przeczytaj także: Krowa w waflu - niezwyczajna franczyza lodowa

Skąd pomysł na nazwę: "Lody prawdziwe"?

Pomysł na naszą nazwę narodził się w sposób naturalny. Chcieliśmy przekazać klientom, że nasze produkty należy traktować jak produkt w stu procentach rzemieślniczy, wykonany metodą tradycyjną i dodatkowo naturalny. Tylko taki produkt powinien mieć prawo nosić miano produktu prawdziwego. Wszystko inne to zwykła podróbka.

W branży lodowej co według Pani kryje się jeszcze pod pojęciem "prawdziwość lodów" ? Smak, receptura, składniki?

Powiem może, co według mnie powinno się kryć pod pojęciem „prawdziwość”. To coś, co jest zgodne z prawdą, autentyczne i niesfałszowane. Jak mniej więcej powinno produkować się lody tradycyjną metodą, wie niejeden. Jednak niewielu jest chętnych do produkowania w tak trudnej, kosztownej technologii. Niewielu również potrafi konsekwentnie trzymać się starej szkoły i ulega pokusom. Na rynku od kilkunastu lat, sukcesywnie zaczęło pojawiać się coraz więcej komponentów włoskiej produkcji, które znacznie „ułatwiają życie” producentom lodów. My jednak twierdzimy, że wymieszanie mleka z proszkiem, pasteryzacja, dodanie pasty smakowej i frezowanie, niewiele ma wspólnego z rzemiosłem , a z tradycją to już na pewno nic.

Działacie Państwo w branży typowo sezonowej. Jak wygląda sytuacja franczyzobiorców w zimie?

Jest wiele osób, które podejmując z nami współpracę, nastawia się głównie na prowadzenie handlu w okresie letnim. Są i tacy, którzy lodami handlują również w okresie zimowym. Nasi klienci posiadający punkty w galeriach handlowych czy w aquaparkach. To tam właśnie w okresie zimy mają największą sprzedaż. Luksusowe hotele SPA również w okresie zimy, z sukcesem prowadzą sprzedaż naszych lodów. Dla klientów, którym ze względu na lokalizację spada w zimie sprzedaż lodów mamy wspaniałą alternatywę – we wrześniu przekształcamy lekko zakład. Maszyny do lodów ustępują miejsca maszynom do czekolady i produkujemy praliny premium, tabliczki czekoladowe i luksusowe słodycze - wszystkie na bazie oryginalnej belgijskiej czekolady Callebaut. Tak więc punkty, w których prowadzona jest działalność całoroczna, mają u nas zapewnioną ciągłość dostępności asortymentu dostosowanego do pory roku.

Nie ma Pani wrażenia, że z roku na rok franczyz lodowych jest coraz więcej? A czym wyróżnia się Manufaktura Lodów Prawdziwych, wśród innych sieci franczyzowych?

Ostatnio systemy „lodowe” wyrastają jak grzyby po deszczu. Jest to ściśle związane z dostępnością komponentów do produkcji lodów, o których mówiłam wcześniej. Obecnie nie trzeba posiadać wiedzy na temat technologii produkcji. Wystarczy mieć dobry mikser. A czym my się wyróżniamy? Jest wiele różnic.

Mieszanki lodowe bilansujemy sami. Produkujemy od surowca, nie z komponentów. Nie używamy gotowych baz w proszku. Do produkcji lodów nie używamy mleka ani śmietanki UHT. Dostarczane nam mleko i śmietanka są tylko lekko przepasteryzowane. Do emulgowania używamy żółtek jaj kurzych, lecz nie tych z kartonów tzw. pasteryzowanych. Jajka są u nas rozbijane na świeżo, w dniu produkcji. Ze względu na powyższe, nasz zakład jest nadzorowany przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną. Wszystkie zakłady, produkujące lody naturalnie na bazie świeżych surowców są pod nadzorem tej instancji. Takich zakładów jest w Polsce niewiele.

"Lody od nas są staroświeckie i smakują całkiem inaczej od gotowców" - Manufaktura Lodów Prawdziwych (wywiad)

Kolejną różnicą jest to, że w naszych lodach owocowych są owoce, a nie gotowe pasty o smaku owocowym. W lodach czekoladowych jest czekolada (i to belgijska od Callebaut). A nie jak to zwykle bywa - kakao. Lody u nas nie są „podkręcane”. W żargonie lodziarskim tak nazywane jest wzmacnianie koloru i smaku barwnikami oraz aromatami. Do lodów śmietankowych nie dodajemy aromatu śmietankowego, nawet naturalnego. Smak śmietankowy jest od świeżej śmietanki, a nie od aromatu. Nasze lody truskawkowe są jasnoróżowe, podczas kiedy lody konkurencji są bardzo często bardziej czerwone niż same truskawki.

Podsumowując różnice, można stwierdzić, że lody przygotowywane z komponentów (niezależnie od producenta) będą smakowały bardzo podobnie. Natomiast lody od nas są staroświeckie i smakują całkiem inaczej od tych wyprodukowanych z gotowców. Oznacza to, że w punkcie z naszymi lodami klienci znajdą produkt inny niż w pozostałych okolicznych punktach z lodami. Posiadanie w ofercie poza lodami produktu, którym można handlować zimą jest również czymś, co nas wyróżnia i zdecydowanym plusem dla naszych klientów, którzy chcą pracować całorocznie.

Ile łącznie punktów pod szyldem MLP pojawi się na ulicach tego lata?

Pod naszym szyldem tego lata pojawi się ponad 70 punktów sprzedaży. Dopinamy obecnie ostatnie tematy. Ostateczna liczba będzie znana dopiero za kilka tygodni.

Gdybym chciała przystąpić do Państwa sieci, to jest szansa na otwarcie jeszcze w tym roku?

Jest oczywiście możliwe przystąpienie do naszej sieci jeszcze w tym roku. Wiadomo, że jeżeli miałby to być całoroczny punkt o znacznej powierzchni, nie damy rady. Natomiast jeżeli miałaby to być budka/kiosk, to wszystko jest możliwe.

Dziękuję za rozmowę!

 

Tagi:

Przeczytaj także

Opublikowane przez: Daria Kania-Baran
facebook